Krwawe wodospady na Antarktydzie

Krwawe wodospady na Antarktydzie

Krwawe wodospady na Antarktydzie

Patrząc na zdjęcie powyżej, można odnieść wrażenie, że jest to kadr z najnowszego hollywodzkiego horroru. Nic bardziej mylnego, to tylko natura, a dokładniej Krwawe Wodospady na Antarktydzie.

Ziemska przyroda nie raz zaskakiwała i nie raz jeszcze zaskoczy. Dostarcza nam takich widoków, że momentami nie można uwierzyć, iż znajdują się właśnie tutaj, na naszej planecie.

21krwawewod.jpg
Krwawe wodospady umiejscowione są na lodowcu Taylora, który ma około 54 km długości. Swoją nazwę zawdzięczają krwistej rzecze, wypływającej ze szczeliny na śnieżnobiałym krajobrazie. Rdzawo-czerwona ciecz została odkryta w 1911 roku przez geologa Griffith’a Taylora. Ciekawa barwa jest wynikiem wysokiej zawartości siarki oraz rud żelaza. Co ciekawe w miejscu tym znaleziono prastare bakterie, które żyły w morzu 1,5 – 2 mln lat temu. Nie przeszkadza im ciemność, ani zimno, czy też brak tlenu. Naukowy uważają to za bardzo ważne odkrycie - To jest wyjątkowa kapsuła czasu. Nie znam drugiego takiego środowiska na Ziemi jak to – powiedział Jill Mikucki.

Ta strona jest miłośnikiem ciasteczek. Korzystając z niej, wyrażasz zgodę na ich używanie w celu spersonalizowania treści i reklam oraz monitorowania ruchu w naszej witrynie. Dowiedz się więcej w polityce prywatności.

Eksploruj państwa